Handel elektroniczny w czasie pandemii wystrzelił. Już 75 proc. Polaków zamawia produkty online co najmniej raz w miesiącu, w tym 27 proc. robi to co najmniej raz w tygodniu – informuje CBRE. Tegoroczna wartość brutto krajowej branży e-commerce osiągnie 105 mld zł. Do roku 2026 wynik ten wzrośnie o 57 mld zł i będzie lepszy o 12 proc. w stosunku do 2020 r. – przewiduje PwC. Ale optymistycznie prognozy może pokrzyżować kryzys.
Jeszcze na początku 2022 roku rozwojowi sektora najbardziej zagrażał brak siły roboczej. Od czerwca coraz częściej słyszeliśmy o spadku liczby paczek, bo z powodu inflacji Kowalscy zaczęli oszczędzać. Pracownicy e-sklepów i kurierzy muszą liczyć się ze zwolnieniami – ostrzegają ekonomiści. Wprawdzie ostatnio rekrutacje znowu ruszyły, ale było to tylko sezonowe ożywienie, które minie wraz ze świętami.
Kto docenia e-commerce
Nie brakuje też pozytywnych informacji dla branży. Według badania Mobile Institute zrealizowanego przez Polską Izbę Elektroniczną prawie 60 proc. internautów uważa, że ceny w Internecie są atrakcyjniejsze, co może sprawić, że klienci chętniej będą robić zakupy online niż offline. Zwłaszcza że przybywa tzw. inteligentnych konsumentów, którzy rozsądnie podchodzą do zakupów, szukają promocji w sieci, dwa razy przyjrzą się każdej złotówce, zanim zdecydują się na dany produkt.
Druga sprawa: do marca 2021 r. wiele przedsiębiorstw ograniczało się do tradycyjnego handlu. Już pierwszy lockdown zmusił je do dywersyfikacji kanałów sprzedaży, by w ogóle przetrwać na rynku. Obecnie większość tych organizacji nie wyobraża już sobie działania poza formułą omnichannelową. Z tym wiąże się zmiana modelu rynku – jeszcze trzy lata temu e-commerce dotyczył głównie zleceń B2C, teraz są to także transakcje B2B.
Czy w e-commerce będą zwolnienia?
Czy pracownikom e-handlu oraz firmom kurierskim i transportowym grożą zwolnienia? O pracę powinni być spokojni specjaliści IT. Coraz większa konkurencja rynkowa, malejące marże i rosnące koszty pracy zmuszają przedsiębiorstwa do automatyzacji wielu procesów. Zapotrzebowanie na niektórych fachowców może się przez to zmniejszyć. Na stanowiskach administracyjnych nową normą stają się programy RPA (ang. robotic process automation), które wyręczają np. księgowych i HR-owców w obsłudze nudnych, powtarzalnych, wieloseryjnych czynności. Centra logistyczne wdrażają model hybrydowy, który oznacza, że ludzie pracują ramię w ramię z robotami. Tym, czego nie można jeszcze zrobić, jest zastąpienie szoferów przez sztuczną inteligencję. Autonomiczne samochody to pieśń przyszłości, tymczasem w Polsce brakuje co najmniej 150 tys. kierowców.
Jacy fachowcy okażą się potrzebni, a jacy zbędni? Więcej będzie rekrutacji czy zwolnień? Dopiero się klaruje sytuacja na rynku pracy e-commerce. Jego przedstawiciele powinni obserwować ścierające się trendy i reagować stosownie do nich. W razie wątpliwości, jakie rozwiązanie personalne w danych warunkach zastosować, przyjdą im z pomocą zewnętrzni doradcy.